Zapraszamy na podsumowanie minionej kolejki unihokejowej Energa Ekstraligi Mężczyzn!

Fot. Maciej Zubek (podhaleregion.pl)
 
Pierwsza w sezonie porażka lidera z Zielonki w hicie kolejki przeciwko aktualnym Mistrzom Polski, "Reszka" na ławce drużyny z Gorzowa i koniec marzeń Politechniki Łódzkiej o utrzymaniu. Zobacz już teraz podsumowanie ostatniej kolejki Energa Ekstraligi Mężczyzn w Unihokeju, zawierające wyniki spotkań, linki do statystyk, wypowiedzi zawodników i aktualną tabelę rozgrywek!

TravelPL Wilki Sanok - JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk 14:6 (4:3, 5:1, 5:2)

(kliknij w wynik spotkania, aby zobaczyć jego statystyki)

Bartłomiej Skrabalak - Wilki Sanok:

Przed spotkaniem wiedzieliśmy, że mecz nie będzie należał do łatwych i pierwsza tercja rzeczywiście na to wskazywała, bowiem zakończyła się wynikiem 4:3 dla naszej drużyny. Po tak zagranych 20 minutach powiedzieliśmy sobie kilka słów w szatni, które nas zmotywowały do podkręcania tempa, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę, że dla drużyny z Gdańska był to wyczerpujący wyjazd. Kolejne tercje już tylko utwierdzały nas w przekonaniu, że musimy to spotkanie wygrać dla siebie oraz dla stu kibiców, którzy przyszli na halę, aby nas dopingować. Olimpia zagrała bardzo ambitnie i widać było, że chcą wywieźć z Sanoka 3 punkty, na szczęście odpowiedzialna gra w obronie i wykorzystywanie sytuacji przechyliło szalę na naszą korzyść. Dzięki temu zwycięstwu wciąż liczymy się w rywalizacji o czwórkę najlepszych drużyn sezonu zasadniczego i mam nadzieję, że uda nam się to zrealizować.

UKS Fenomen Babimost - AZS Politechnika Łódzka 17:7 (3:2, 9:1, 5:4)

Szymon Łuczak - Fenomen Babimost:
 
Mecz tej kolejki ułożył się tak jak chcieliśmy, zdobyliśmy komplet punktów. Cała drużyna pracowała od początku do końca, aby wygrać to spotkanie, co dało nam zwycięstwo z dużą przewagą bramek. Spotkanie było dobrze zorganizowane, sędziowie zadbali o bezpieczny i profesjonalny przebieg meczu. Nie zabrakło też kibiców, którzy dopingowali nas w każdej minucie meczu.
 
Kacper Tyczkowski - Politechnika Łódzka:
 
Do Babimostu jechaliśmy po zwycięstwo, które dawało nam jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie w Energa Ekstralidze. Pierwsza tercja w naszym wykonaniu nie była najgorsza i mimo tego, że schodziliśmy z jednobramkową stratą, nie musieliśmy wstydzić się swojej gry. Zgodnie z tym, co pokazuje wynik drugiej tercji, to ona zadecydowała o tak wyraźnej porażce mojej drużyny. Gra w tej części spotkania kompletnie nam się posypała. Zostawiliśmy gospodarzom za dużo przestrzeni w ataku, którą wykorzystywali bezbłędnie i śmiało można powiedzieć, że był to nokaut. Trzecia odsłona przypominała swoim przebiegiem pierwsze dwadzieścia minut meczu, ale po dramatycznej w naszym wykonaniu drugiej tercji nie byliśmy już w stanie złapać kontaktu z Fenomenem. Rywalom należą się wielkie gratulacje, bo zagrali bardzo mądrze i wykorzystali nasze błędy, a nam pozostaje wyciągnąć wnioski i skupić się na meczu z Sanokiem, który rozegramy już w najbliższą sobotę przed własną publicznością. Ten sezon nie przebiegł tak jak sobie zaplanowaliśmy, ale zamierzamy walczyć do końca i z pewnością nie odpuścimy ostatniego spotkania.

KS Górale Nowy Targ - UKS Bankówka Zielonka 7:5 (3:0, 3:2, 1:3)

Michał Leja - Górale Nowy Targ:

Mecz zaczął się dla nas wyśmienicie. Zielonka co prawda wymieniała dużo podań, ale to my objęliśmy prowadzenie i zdobywaliśmy kolejne gole. Naprawdę graliśmy bardzo dobrze, realizując to, co sobie powiedzieliśmy przed meczem. Nasza drużyna była zaangażowana w defensywie, a wyprowadzane kontry i szybkie wymiany piłki przynosiły bramki. 6:0 do 35. minuty to naprawdę rewelacyjny rezultat. Niestety potem przytrafiły się nam kary, w tym pierwsza 5-minutowa, co spowodowało "nerwówkę" i osłabienie. Później jeszcze 2 razy 2-minutowe wykluczenie - po takim osłabieniu ciężko się wyzbierać. Udało się jednak strzelić w końcówce meczu gola i dociągnąć wygraną do ostatniego gwizdka. Ja sam jestem zadowolony, że w ogóle uczestniczyłem w tym meczu, gdyż wracam po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzjami.

Jan Jamski - Zielonka:

Pierwsza tercja nie przebiegła do końca po naszej myśli. Przeważaliśmy na parkiecie, ale nie potrafiliśmy sfinalizować naszych akcji ofensywnych. Niestety kilka błędów sprawiło, że schodziliśmy na przerwę z trzybramkową stratą. Druga część spotkania wyglądała podobnie, dobrze rozgrywaliśmy piłkę i kreowaliśmy sytuacje bramkowe, ale znów zabrakło wykończenia i to Górale dołożyli trzy trafienia. Dopiero pod koniec tercji udało nam się wykorzystać dwie sytuacje w grze w przewadze i trzecią odsłonę rozpoczynaliśmy z wynikiem 6:2 dla miejscowych. Ostatnia tercja należała już do naszej drużyny, udało nam się doprowadzić do wyniku 6:5 i wszyscy już mieliśmy nadzieję, że zaraz padnie bramka na remis, który udanie zakończymy nasz "comeback". Tak się niestety nie stało i 2 minuty przed końcem spotkania straciliśmy pechowo bramkę, po której już nie udało się odrobić straty. Świetną tercję rozegrał nasz bramkarz, Bartłomiej Wójcik, który popisał się kilkoma doskonałymi paradami. Dla naszych młodszych zawodników był to pierwszy mecz z tak klasowym i utytułowanym rywalem i cieszy fakt, że wielu z nich bardzo dobrze poradziło sobie z presją. Kolejną budującą rzeczą jest przyjazd tak licznej grupy kibiców z Zielonki (ponad trzydziestka). Wracamy teraz do treningów w pełni skupieni na ostatnim meczu rundy zasadniczej z Szarotką, na który serdecznie zapraszamy do Zielonki 29 lutego na godzinę 19:00!

SKS Olimpia Łochów - UKS Prus Żary 25:0 (6:0, 6:0, 13:0)

Brak wypowiedzi zawodników.

I LO UKS Floorball Gorzów Wlkp. - TKKF Pionier Tychy 5:0 (1:0, 3:0, 1:0)

Jan Kleinhardt - Floorball Gorzów:

Ostatni mecz domowy z drużyną Pioniera Tychy pomimo wygranej nie możemy zaliczyć do udanych. W tym spotkaniu byliśmy niewiarygodnie nieskuteczni i zmarnowaliśmy na potęgę stuprocentowe sytuacje, stąd w całym meczu byliśmy w stanie zdobyć jedynie 5 bramek. Jedynym małym plusem tego meczu było to, iż nie straciliśmy żadnego gola, choć i tu mieliśmy sporo szczęścia, ponieważ zawodnicy Pioniera mieli swoje szanse, ale niejednokrotnie swoimi świetnymi interwencji popisał się nasz bramkarz Maciek Jastrzębski. Ten mecz pokazuje, że mamy jeszcze sporo elementów do poprawy. Co warte jednak odnotowania - przez cały mecz na ławce rezerwowych byliśmy wspierani przez nową klubową maskotkę - "Reszkę". Reszka to mały orzełek który jest z nami od meczu z drużyną Politechniki Łódzkiej. Co ciekawe - zawsze gdy Reszka był z nami na meczu, to ten pojedynek kończył się naszym pewnym zwycięstwem. Od teraz będzie nam towarzyszył na każdy spotkaniu i mamy nadzieję, że dalej będzie przynosił nam szczęście. 

KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ - UKS Absolwent Siedlec 17:5 (5:1, 9:2, 3:2)

Tomasz Ryś - Szarotka Nowy Targ:

Mecz z Absolwentem do trudnych nie należał. Drużyna z Siedlca przyjechała do nas w młodym składzie. Pomimo wysokiego wyniku nasza gra pozostawiała wiele do życzenia. Gubiliśmy łatwo piłkę, niedokładnie podawaliśmy. W kolejnych meczach musimy poprawić nasza grę i na pewno nie możemy popełniać tylu błędów. Cieszymy się jednak z kolejnych trzech punktów. Już w sobotę czeka nas następny mecz - z Lokomotivem Czerwieńsk.

UKS Fenomen Babimost - TKKF Pionier Tychy 18:6 (7:2, 7:3, 4:1)

Szymon Łuczak - Fenomen Babimost:
 
Mecz tej kolejki ułożył się tak jak chcieliśmy, zdobyliśmy komplet punktów. Cała drużyna pracowała od początku do końca, aby wygrać to spotkanie, co dało nam zwycięstwo z dużą przewagą bramek. Spotkanie było dobrze zorganizowane, sędziowie zadbali o bezpieczny i profesjonalny przebieg meczu. Nie zabrakło też kibiców, którzy dopingowali nas w każdej minucie meczu. 

Energa
Sponsorem Tytularnym Ekstraligi Unihokeja jest Grupa ENERGA. 
#EnergaUnihokej - razem możemy więcej.


Tabela Energa Ekstraligi Unihokeja Mężczyzn po 14. kolejce: